Litwinienko, który całe życie był podobno bardzo religijnym wyznawcą prawosławia przechodząc na islam tuż przed śmiercią stał się niewiarygodny.Zdradził swoją wiarę. - Zdradził z Twojej perspektywy. Obiektywnie rzecz ujmując wybrał własną ścieżkę religijną. Miał do tego prawo wedle swego sumienia. To nie żaden argument tylko bzdurna teza. Próba dezawuowania czyichś twierdzeń patrząc przez pryzmat religijny to prostactwo.
Tezy sugerujące, że za zamachy terrorystyczne odpowiadają jedynie służby specjalne Rosji z całkowitym pominięciem czeczeńskich separatystów chcących utworzyć na Kaukazie islamski emirat - takie tezy są mocno naciągane. - To FSB wydadzało bloki co zostało udowodnione w książkach Felsztyńskiego oraz Litwinienki.
Myślisz, że czemu niby go zabito? Za Kłamstwa? Nonsens.

Nie zamierzam polemizować z kimś, kto jasne argumenty uważa za "nonsens". Jako agent Litwinienko zapewne kłamał nie raz; mógł skłamać i kolejny. Chcesz to mu wierz - Twoja sprawa. Ja mu nie wierzę.

Pewnie. A Putin to pacyfista.